Mercedes Viano Marco Polo - test | Pierwsza jazda

Mercedes Viano Marco Polo powstał dla tych, którym zagraniczna podróż samolotem i zakwaterowanie w hotelu wydają się nieodpowiednią formą wypoczynku. Poznajcie prawdziwy domek na kołach

Na pierwszy rzut oka, bus jakich wiele. Mniejsze lusterka z wbudowanymi kierunkowskazami świadczą, że mamy do czynienia z bardziej luksusową wersją mercedesowskiego "dostawczaka" - Viano. Dopiero po chwili dostrzeżemy atrybuty, które świadczą, że wcale nie mamy do czynienia z tak zupełnie "zwykłym busem".

Ten segment samochodów był znany niemal od momentu, w którym ktoś wpadł na pomysł, aby auto dostawcze wykorzystać do przewozu osób. Tylko chwilę zajęło zaadaptowanie takiego pojazdu do spania. Mimo kolejnych dekad pomysł nie stracił na aktualności i dziś możemy oglądać następną odsłonę tego typu pojazdu. Oto Marco Polo - fabryczna wersja Viano przekształcona przez firmę Westfalia na kompaktowego kampera.

Zapewne święte oburzenie wywoła u wszystkich fanów caravaningu porównywania tego kompaktowego pojazdu do rasowych domów na kołach, ale trzeba przyznać, że z powierzonego zadania Marco Polo wywiązuje się doskonale. Gwarantuje dosyć komfortowe spanie dla czterech osób. Aby to osiągnąć, Westfalia odcięła Mercedesowi dach i zainstalowała charakterystyczny dla siebie patent. Otwierana przestrzeń ze ścianami wykonanymi z tkaniny wykorzystywana jest w dwojaki sposób. Po pierwsze zapewnia całkiem pokaźną powierzchnię do spania dla dwóch osób. W ciągu dnia łóżko możemy podnieść do sufitu i zwiększyć przestrzeń nad głową. Warto to wykorzystać chociażby podczas gotowania. Marko Polo wyposażono bowiem w większość wyposażenia, jakie możemy odnaleźć w samochodach i przyczepach kempingowych.

Poza kuchnią gazową z dwoma palnikami na pokładzie znajdziemy sporej pojemności lodówkę, dwa dwuosobowe łóżka, niewielkiej wielkości zlew, stolik, przy którym mogą znaleźć miejsce cztery osoby, dobrze zabezpieczone przed otwieraniem się schowki i szuflady, a także prysznic. Co prawda nie mamy tu nawet namiastki kabiny i słuchawką prysznicową możemy polać się, stojąc na zewnątrz samochodu, ale wychodzący z oceanu surfer i tak prawdopodobnie będzie zachwycony możliwością obmycia się z soli. Oprócz kabiny brakuje także jakiejkolwiek toalety, ale trzeba przyznać, że zamontowanie jej we wnętrzu tego w sumie niewielkiego pojazdu byłoby zabiegiem dość karkołomnym. Z doświadczenia wielu osób uprawiających caravaning wynika, że z toalety pokładowej korzysta się i tak tylko w ekstremalnych przypadkach, więc jej brak w Marco Polo nie będzie wielkim obniżeniem standardu.

Aby zapoznać się z walorami tego pojazdu, udałem się w malownicze rejony Toskanii. Piękne krajobrazy i kręte drogi wijące się między winnicami nastrajały bardzo pozytywnie. Viano Marco Polo idealnie wpisywał się w północnowłoski pejzaż. Egzemplarz, jaki trafił w moje ręce, był wyposażony w automatyczną, pięciobiegową skrzynię i stupięćdziesięciokonny, czterocylindrowy silnik diesla. Wydaje się być to idealnym rozwiązaniem. Takie połączenie gwarantuje niezły kompromis pomiędzy osiągami a spalaniem. Już na dniach dostępny będzie w całej palecie pojazdów Vito i Viano siedmiobiegowy automat, który prawdopodobnie wpłynie na dodatkowe obniżenie spalania tych pojazdów.

Mercedes Viano | Za kierownicą

W sumie niewielka przestrzeń Viano wydaje się być efektywnie zagospodarowana. Już sama możliwość obrócenia przednich foteli znacznie powiększa powierzchnię użytkową pojazdu (oczywiście na postoju). Niestety, fotel kierowcy obraca się tylko o 135°, ale i tak stanowi to doskonałe udogodnienie. Z tylu zamontowano elektrycznie regulowaną, podwójną kanapę. Po jej rozłożeniu na płasko tworzy się pokaźnych rozmiarów, dwuosobowe łóżko. Aby uniknąć uciekania się do kompromisu pomiędzy idealnie płaską powierzchnią łóżka a wyprofilowaniem foteli, ich boki są pompowane tak, aby podczas normalnej jazdy zapewniały lepsze trzymanie boczne. Będąc na prezentacji tego typu pojazdu, nie mogłem odmówić sobie możliwości przenocowania właśnie w nim. Odrzuciłem możliwość spania w zabytkowym zameczku i zakomunikowałem, że moją kwaterą będzie Viano Marco Polo.

Choć byłem przygotowany na nocleg w śpiworze, który przezornie zabrałem ze sobą z domu, ludzie z Mercedesa zorganizowali mi zestaw pościeli. Zdecydowałem się na spanie "na piętrze". W nocy nie było zbyt zimno, więc nie musiałem korzystać z ogrzewania postojowego. Przed pójściem spać szczelnie osłoniłem wszystkie okna zasłonkami będącymi na wyposażeniu każdego Marco Polo. Materac łóżka jest wygodny, a w nocy samochód gwarantuje dość dobre przewietrzanie. Aby nie czerpać całej energii z akumulatorów, przewidziano możliwość podpięcia samochodu do zewnętrznej sieci 230V. Na "poddaszu" zainstalowano udogodnienie dla lubiących sobie poczytać przed zaśnięciem - dwie lampki na giętkich wysięgnikach. Kiedy już przyzwyczaimy się do opadającego w kierunku naszych stóp dachu spanie nie różni się od nocowania w innych tego typu pojazdach.

Prowadzenie Marco Polo nie różni się również niczym od jazdy standardowym Viano. Skórzane i drewniane wykończenia pozwalają zapomnieć, że pojazd ten powstał na bazie dostawczaka. Tapicerowana powierzchnia tylnej części pojazdu skutecznie wytłumia hałas. W poprzednich wersjach kamperów na bazie Viano były spore kłopoty z natężeniem hałasu. Otwierana nadbudówka stanowiła całą powierzchnię dachu. Nie dość, że nie wyglądało to zbyt estetycznie, to dodatkowo sprawiało, że poziom hałasu podczas jazdy był dość wysoki. Teraz nieco inaczej rozwiązano tę kwestię i dach uchyla się nieco dalej, przez co płaszczyzna natarcia jest na stałe zintegrowana z samochodem, a w efekcie gwarantuje niższy poziom hałasu.

Klienci decydujący się na zakup Marko Polo mają szerokie pole do konfigurowania samochodu, ograniczone głównie przez grubość swego portfela. Kempingowa wersja Viano może być utworzona z każdym dostępnym w Viano i Vito silnikiem i skrzynią biegów. Amatorzy wypraw w mniej dostępny plener mogą pokusić się o zakup wersji z napędem na cztery koła (4Matic). Z wyposażenia dodatkowego warto rozważyć dokupienie ogrzewania postojowego, które znacznie wydłuży sezon przydatności tego pojazdu. Dla poprawienia nastroju warto też zainwestować w szklany szyberdach. Leżenie na górnym pokładzie, patrząc na rozgwieżdżone niebo, niesamowicie wpływa na poprawę samopoczucia.

Jacht na kołach

Szerokie możliwości konfiguracji mają jednak pewne ograniczenia. Wersja Merco Polo powstaje tylko na jednej długości Viano - średniej. O ile w miarę zrozumiała jest niedostępność wersji najkrótszej, o tyle nie do końca wiadome są powody braku możliwości zamówienia jej z podwoziem o zwiększonym rozstawie osi. Kolejną sprawą jest brak możliwości zamówienia do wszystkich Viano (nie tylo wersji Marco Polo) dwuskrzydłowych drzwi tylnych. Ludzie z Mercedesa co prawda starają się udowodnić, że jedne drzwi otwierane do góry są bardziej ekskluzywne i pasują bardziej do osobowych modeli, ale każdy, kto miał okazję walczyć z dość karkołomnym zamykaniem wielkiej klapy przyzna, że jedynymi atutami takiego rozwiązania jest osłona przed deszczem (oczywiście kiedy pada) i nieco tylko lepsza widoczność przez pojedynczą tylną szybę. Dwuskrzydłowe drzwi nie dość, że lżej się zamyka, to potrzebują mniej miejsca za pojazdem, aby uzyskać pełen dostęp do przestrzeni ładunkowej. Przy podwójnych wrotach samo pakowanie bagaży jest o wiele łatwiejsze, a prawdopodobieństwo ich wypadnięcia po otwarciu drzwi jest zdecydowanie mniejsze. Ostatnim, ale chyba najistotniejszym ograniczeniem jest liczba miejsc. Wszystkie Viano Marco Polo rejestrowane są na cztery osoby i nie ma możliwości dokupienia i zainstalowania dodatkowych foteli.

Marco Polo pozwala zachować maksimum niezależności i mobilności. Dla uprawiających surfing, paralotniarstwo, czy inne formy aktywnego wypoczynku wydaje się być idealną propozycją. Oczywiście nie sposób pominąć aspektu ceny. Jeśli porównamy Viano Marco Polo do zwykłego "dostawczaka" możemy przeżyć mały wstrząs, ale kiedy postawimy go obok podobnie wyposażonego auta klasy średniej, okaże się, że jest dla niego całkiem ciekawą i o wiele bardziej wszechstronną alternatywą, a z najmocniejszymi, ponaddwustukonnymi silnikami nie odstaje od nich tak bardzo także i osiągami.

Szymon Dziawer

ZOBACZ TAKŻE:

Mercedes Viano - facelifting

Brabus Viano, czyli idealne biuro na kołach

Samochody: Mercedes Viano - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA