W stosunku do poprzedniej generacji "21 century Beetle" wygląda dużo lepiej i sprawia wrażenie bardziej sportowego. Wykorzystał to specjalny oddział Volkswagena o krótkiej, acz wiele wyjaśniającej nazwie R GmbH.
Przedstawiony we Frankfurcie Beetle poddany został operacji "umięśniania". Szerokie błotniki, czy zderzaki wyposażone w spore wloty powietrza podkreślają drzemiący w aucie potencjał. A ten jest niemały. Volkswagen co prawda nie zdradza jaki konkretnie silnik wylądował pod maską, ale wprost mówi, że auto dorównuje osiągami swoim kuzynom z literkami R. Najwięcej prawdopodobny wydaje się więc 265-konny silnik z VW Scirocco R.
Auto pokazane na targach postawiono na 20 calowych wypolerowanych felgach, zza których wyglądają pomalowane na niebiesko zaciski hamulców. Z tyłu spod zderzaka wystają dwie chromowane lufy wydechu. Samochód koncepcyjny wygląda zachęcająco, czekamy więc na konkrety ze strony Volkswagena.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: