Toro Rosso zdecydowało się przełożyć debiut nowego bolidu STR3, który po raz pierwszy miał być użyty podczas zbliżającego się Grand Prix Turcji.
Jak donosi Autosport , zespół zdecydował, że w Stambule, podobnie jak w pierwszych czterech Grand Prix sezonu, użyje sprawdzonego STR2 w związku z brakiem części zamiennych do nowej maszyny, która przed dwoma tygodniami podczas pierwszych jazd została kompletnie rozbita przez Sebastiena Bourdais.
Co więcej zespół dopiero w Turcji zdecyduje kiedy nowy bolid zastanie po raz pierwszy użyty w ?warunkach bojowych?, ponieważ kolejne w kalendarzu jest Grand Prix Monako.
?Monako nie jest najlepszym miejscem do zaprezentowania nowego wozu. Jeśli masz pecha, możesz zakończyć weekend bez bolidu? , powiedział współwłaściciel Toro Rosso Gerhard Berger.
?Może więc powinniśmy pomyśleć o Kanadzie. Przynajmniej nie powinniśmy mieć problemów z przygotowaniem odpowiedniej ilości części zamiennych. Jednak to wciąż najmniej optymistyczny scenariusz.?