Główny inżynier Renault, Pat Symonds, stwierdził, że dzięki bardzo odważnym ulepszeniom jego zespół zyskał na okrążeniu 0.3 sekundy.
Po bardzo słabym początku sezonu, w Barcelonie Renault zaprezentowało wyraźnie wyższą formę i bardzo zbliżyło się do Ferrari, McLarena i BMW Sauber.
Fernando Alonso chociaż wcześniej zapowiadał walkę o awans do Q3, zakończył kwalifikacje na doskonałej drugiej pozycji, a podczas wyścigu do momentu awarii silnika walczył o czołowe pozycje z Felipe Massą, Lewisem Hamiltonem i Robertem Kubicą.
Symonds przyznał, że Renault poczyniło ogromny krok w przód, jednak strata do Ferrari wciąż jest ogromna.
?Patrząc na warunki jakie panowały w Barcelonie, mogę spokojnie stwierdzić, że zyskaliśmy 0.3 sekundy? , powiedział Symonds. ?Czy tak też będzie w Monaco i w Turcji? Nie byłbym tego taki pewny, ale ostatnie wyniki pokazują, że właśnie tyle zyskaliśmy.?
Następnie dodał: ?Idziemy w dobrym kierunku ? wiele z nowych elementów się sprawdziło. Niestety nasza strata wciąż jest duża, a do Ferrari ogromna. Mamy więc przed sobą sporo pracy, ale jesteśmy bardzo zadowoleni, że w końcu idziemy w dobrym kierunku.?
Symonds zdradził, że bolid Renault został ulepszony w aż 19 obszarach, chociaż przyznał, że kolejne planowane poprawki nie będą aż tak znaczące.
?Ulepszyliśmy nasz wóz w 19 obszarach i wygląda na to, że wszystko spisywało się zgodnie z oczekiwaniami. W dalszym ciągu musimy więc ciężko pracować? , powiedział.
?Z pewnością podczas każdego wyścigu nie będziemy dysponować taką ilością poprawek, ale podobnie jak pozostałe zespoły będziemy wdrażać nowe elementy na bieżąco, a nie jako duży pakiet.?