Atkinson znowu na podium

Radość zespołu Subaru World Rally Team z doskonałego wyniku Chrisa Atkinsona została znowu stłumiona słabszym występem Pettera Solberga, którego zabrakło na mecie Rajdu Jordanii. Mimo to, z zapasem 10 punktów na Stobartem, Subaru nie musi czuć się zagrożone na 3. pozycji w klasyfikacji zespołowej.

Trzecia lokata Atkinsona oznacza dla niego trzecie z rzędu podium. Ostatni raz kierowca Subaru zaliczył tak udaną serię w 2005 roku, jak łatwo się domyślić - był to Petter Solberg. Na początku rajdu Australijczyk nie mógł się "dogadać" z samochodem i jechał na piątym miejscu, bez perspektyw na awans w sportowej walce. Awans o dwa oczka to "prezent" od Loeba oraz Latvali i właśnie pomiędzy tą dwójką Atkinson plasuje się na 3. miejscu w klasyfikacji kierowców tracąc tylko 2 punkty do obrońcy tytułu. "Udało się zdobyć dużo punktów, ważnych dla mnie, jak i dla całego zespołu. Dzięki temu pozostajemy w kontakcie z liderami klasyfikacji" - cieszył się Atkinson. "Początek rajdu nie był dla nas łatwy. Praktyczne od startu daleko przed nami, jak i za nami - nie było nikogo, ale jechaliśmy swoim tempem starając się utrzymać na drodze". "Przeżyliśmy kilka trudnych momentów, nie zawsze samochód działał tak jak trzeba, jednak ostatecznie jesteśmy na mecie. Inni mieli mniej szczęścia od nas, tak to juz bywa. Oczywiście czwarte podium w pięciu startach to wynik, który bardzo mnie cieszy. Nasze tempo jest bardzo równe, ale czeka nas jeszcze mnóstwo pracy jeśli chcemy być bardziej konkurencyjni i walczyć o zwycięstwa". "Po raz kolejny Chris zaprezentował bardzo równą jazdę, dzięki czemu wywalczył kolejne podium i umocnił się na 3. miejscu w klasyfikacji kierowców" - chwali swego podopiecznego David Richards, szef SWRT. "Na pewno Chris nie może się już doczekać, kiedy dostanie w swoje ręce nowy samochód i będzie mógł walczyć o wygrane".