Koniecznie zobacz galerię z Grand Prix Hiszpanii - 147 zdjęć >
Najpiękniejsze Pitbabes z Grand Prix Hiszpanii - 38 zdjęć >
Ferrari nie dało szans rywalom podczas Grand Prix Hiszpanii i po sobotnim Pole Position, odniosło drugie z rzędu podwójne zwycięstwo. Niestety, Lewis Hamilton wykorzystał słabszy start Roberta Kubicy i jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził Polaka, dzięki czemu to on, a nie Robert stanął na najniższym stopniu podium. Na pocieszenie pozostaje jednak Kubicy trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej! Wydarzeniem dnia był jednak bardzo poważny wypadek Heikki Kovalainena, który po awarii przedniego lewego koła przy ponad 200km/h wpadł w bariery. "Stan Kovalainena oceniamy jako stabilny i wszystko wskazuje na to, że nie odniósł żadnych widocznych obrażeń" , czytamy w komunikacie FIA. "Heikki został jednak przetransportowany do szpitala, gdzie zostanie poddany dokładnym badaniom." Już po kwalifikacjach Robert Kubica mówił, że obawia się startu. Niestety jego obawy okazały się słuszne, ponieważ jeszcze przed pierwszym zakrętem został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. Po zewnętrznej Roberta atakował Heikki Kovalainen, jednak jego atak Kubica zdołał odeprzeć. Jeszcze przed pierwszym zakrętem swoją drugą pozycję stracił również Fernando Alonso. Zyskał za to Nick Heidfeld - i to aż dwa miejsca. Już w czwartym zakręcie doszło jednak do kolizji pomiędzy dwoma Niemcami - Vettelem i Sutilem: kierowca Force India F1 wyjechał na trawę i stracił panowanie nad swoim bolidem i Vettel nie mógł nic zrobić. Oba uszkodzone bolidy zatrzymały się tuż poza torem i sędziowie zdecydowali o wypuszczeniu na tor samochodu bezpieczeństwa. Już po trzech okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa wyścig został wznowiony i Kimi Raikkonen od razu zaczął budować przewagę nad Massą, który w podobnym tempie oddalał się od Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata pomimo niewielkiej ilości paliwa, nie był w stanie utrzymać nie tylko tempa Ferrari, ale także Lewisa Hamiltona i Roberta Kubicy. Zgodnie z oczekiwaniami jako pierwszy w boksach pojawił się Alonso - już po szesnastu okrążeniach. Tankowanie trwało stosunkowo długo i Hiszpan powrócił na tor na jedenastym miejscu - tuż za Rubensem Barrichello. Na niemal pustym torze Lewis Hamilton od razu przyspieszył i chociaż był 0.3 sekundy wolniejszy od Raikkonena, to na jednym okrążeniu zyskiwał nad Kubicą aż pół sekundy! Podobnym tempem do Polaka jechał Heikki Kovaianlen, Nick Heidfeld tracił po 0.2s. Już na 19. okrążeniu do boksów zjechał Felipe Massa, a na kolejnym Kimi Raikkonen oddając prowadzenie Lewisowi Hamiltonowi, który miał dwie sekundy przewagi nad Robertem Kubicą i cztery nad Heikki Kovalainenem. Już okrążenie później obaj jednak zjechali do boksów i powrócili na tor tuż za Nico Rosbergiem, ale zdecydowanie przed Rubensem Barrichello i Fernando Alonso. Podczas gdy Hamilton i Kubica opuścili boksy, w bolidzie Heikki Kovalainena w bardzo szybkim zakręcie ósmym (+230km/h!) urwało się przednie lewe koło i Fin przy pełnej prędkości, pod bardzo niebezpiecznym kątem uderzył w bandę. Niestety jego McLaren wbił się pod bariery ochronne przez co obsługa toru przez dłuższą chwilę nie była w stanie wydobyć Kovalainena z wraku bolidu. Na torze od razu pojawił się samochód bezpieczeństwa oraz samochód medyczny. Okres neutralizacji wypadł w najgorszym możliwym momencie dla Nicka Heidfelda, który pomimo zamkniętych boksów musiał zjechać po paliwo, co kosztowało go karny zjazd do boksów po wznowieniu wyścigu. Do niecodziennego incydentu doszło chwilę później, gdy Rubens Barrichello podczas wyjazdu z boksów urwał przednie skrzydło! Dopiero na 28. okrążeniu wyścig został wznowiony i Lewis Hamilton od razu zaczął atakować Felipe Massę, a Fernando Alonso Nicka Heidfelda, którego czekała jeszcze kara za niedozwolone tankowanie. Za Hamiltonem jak cień podążał Robert Kubica, który jednak tracił do kierowcy McLarena 0.2s na okrążeniu. Wspaniały występ Alonso niestety przedwcześnie zakończył się już na 34. okrążeniu, gdy silnik w jego Renault nagle wyzionął ducha. Tymczasem najbardziej wyrównana walka toczyła się pomiędzy Gaincarlo Fisichellą i Takumą Sato o wspaniałą jak dla obu kierowców dziewiątą pozycję. Walka zakończyła się jednak na 39. okrążeniu, gdy Sato zjechał na swój jedyny postój. Strategię jednego tankowania wybrali również kierowcy Williamsa, którzy dzięki dwóm okresom neutralizacji awansowali na siódmą i ósmą pozycję. Marzenia Rosberga o punktach dosłownie wyparowały, gdy na prostej startowej silnik Toyoty w jego Williamsie nagle wybuchł. Pech Rosberga oznaczał awans Giancarlo Fisichelli na ósmą pozycję. Na 21 okrążeń przed końcem wyścigu drugą rundę postojów rozpoczął Nick Heidfeld. Okrążenie później w boksach pojawił się Felipe Massa, Mark Webber i Jarno Trulli, a na kolejnym Kimi Raikkonen, Lewis Hamilton i Robert Kubica. Po drugim postoju kierowcy Ferrari zdecydowanie zwolnili i różnica pomiędzy pierwszym Raikkonenem, a czwartym Kubicą spadła do zaledwie siedmiu sekund. Po jednym wolniejszym okrążeniu Raikkonen i Massa obudzili się i podobnie jak w całym wyścigu zaczęli uzyskiwać zdecydowanie najlepsze czasy. Tymczasem Nick Heidfeld utknął za Giancarlo Fisichellą, który pomimo zdecydowanie wolniejszego bolidu bez większych problemów był w stanie utrzymać Niemca za sobą. Dopiero po kilku okrążeniach Heidfeld zdołał wykorzystać lepszą trakcję w ostatnim zakręcie i wyprzedził Włocha po zewnętrznej na końcu prostej startowej. Na 13 okrążeń przed końcem wyścigu doszło do niegroźnej kolizji pomiędzy Timo Glockiem, a Davidem Coulthardem. Kierowca Toyoty zdecydowanie zbyt optymistycznie zaatakował doświadczonego Szkota i dotknął przednim spojlerem jego tylnych kół. Dla obu delikatny kontakt okazał się jednak bardzo kosztowny: Glock uszkodził przednie skrzydło, a Coulthard złapał "kapcia". Ostatnie okrążenia to bardzo spokojna jazda czołówki. Ostatecznie Raikkonen bez problemów zdołał dowieźć zwycięstwo do mety, dzięki któremu powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Drugi był Massa, trzeci Hamilton, a czwarty Kubica, którego słabszy start kosztował miejsce na podium. Grand Prix Hiszpanii do bardzo udanych zaliczy Mark Webber, Jenson Button, Kazuki Nakajima i Jarno Trulli, który minął linię mety zaledwie trzy sekundy przed Nickiem Heidfeldem. KierowcaZespółCzas 1.RaikkonenFerrari1h38:19.051 2.MassaFerrari+3.228 3.HamiltonMcLaren-Mercedes+4.187 4. Kubica BMW Sauber +5.694 5.WebberRed Bull-Renault+35.938 6.ButtonHonda+53.010 7.NakajimaWilliams-Toyota+58.244 8.TrulliToyota+59.435 9.HeidfeldBMW Sauber+1:03.073 10.FisichellaForce India-Ferrari+1 okr. 11.GlockToyota+1 okr. 12.CoulthardRed Bull-Renault+1 okr. 13.SatoSuper Aguri-Honda+1 okr. KierowcaZespółCzasOkrążenieŚr. prędkość 1.Kimi RaikkonenFerrari 1:21.67046205.191 2.Felipe Massa Ferrari 1:21.80145204.863 3.Lewis Hamilton McLaren-Mercedes 1:22.01720204.323 4. Robert Kubica BMW Sauber 1:22.106 20 204.102 5.Jenson Button Honda 1:22.35366203.489 6.Heikki Kovalainen McLaren-Mercedes 1:22.45319203.243 7.Nick Heidfeld BMW Sauber 1:22.51921203.080 8.Mark Webber Red Bull-Renault 1:22.56419202.969 9.Fernando Alonso Renault 1:22.68315202.677 10.Jarno Trulli Toyota 1:22.75845202.494 11.David Coulthard Red Bull-Renault 1:22.84257202.288 12.Timo Glock Toyota 1:23.00757201.886 13.Nico Rosberg Williams-Toyota 1:23.31920201.130 14.Giancarlo Fisichella Force India-Ferrari 1:23.43940200.841 15.Kazuki Nakajima Williams-Toyota 1:23.54948200.576 16.Rubens Barrichello Honda 1:23.85821199.837 17.Takuma Sato Super Aguri-Honda 1:24.61734198.045 18.Nelsinho Piquet Renault 1:25.4446196.128 19.Sebastien Bourdais STR-Ferrari 1:25.9996194.862 20.Anthony Davidson Super Aguri-Honda 1:26.8646192.922