Toyota: Spodziewaliśmy się lepszego wyniku

Jarno Trulli powiedział, że przez problemy z komunikacją stracił szanse na lepszy rezultat podczas Grand Prix Hiszpanii. Trulli trzeci raz z rzędu ukończył wyścig na punktowanym miejscu ...

Jarno Trulli powiedział, że przez problemy z komunikacją stracił szanse na lepszy rezultat podczas Grand Prix Hiszpanii. Trulli trzeci raz z rzędu ukończył wyścig na punktowanym miejscu, jednak liczył na lepszy rezultat. Włoch zdradził, że przez problemy z komunikacją niepotrzebnie zjechał do boksów, co kosztowało go dwa cenne punkty. "Zdobyliśmy kolejny punkt, ale stać nas było na więcej. Wyścig nie był łatwy, ale wszystko szło dobrze i zmierzaliśmy ku szóstej lokacie. Potem błąd w komunikacji doprowadził do tego, że zespół przez pomyłkę wezwał mnie do pit stopu. Takie rzeczy się zdarzają, ale kosztowało nas to dwa cenne punkty." "To był ciężki weekend, ale zapowiadało się że będzie nieźle. Walka była bardzo zażarta, ale starałem się wyciągnąć wszystko, aby jechać tak blisko Webbera, na ile było to możliwe." "Jesteśmy w zwartej grupie zespołów i będziemy musieli ciężko pracować nad ulepszeniami, żeby utrzymać nasze tempo" , powiedział Trulli. Timo Glock miał jeszcze większe kłopoty: najpierw już na starcie uszkodził przednie skrzydło, a później uderzył w bolid Davida Coultharda i ponownie uszkodził przedni spojler. Ostatecznie Niemiec minął linię mety na jedenastym miejscu. "Nie wystartowałem zbyt dobrze i podczas walki w pierwszym zakręcie straciłem dwie czy trzy pozycje. Wtedy auto przejeżdżające przede mną uszkodziło moje przednie skrzydło. Niestety miało to ogromny wpływ na prowadzenie bolidu i większość wyścigu spędziłem w korku." "Auto sprawowało się znacznie lepiej po zmianie przedniego skrzydła, ale później niestety zderzyłem się z Coulthardem. Zostawił mi trochę miejsca, po czym zamknął lukę i uderzyłem w niego. Znów zniszczyłem przedni spoiler i było po wyścigu."

Copyright © Agora SA