Ferrari spodziewa się w Barcelonie zażartej walki

Ferrari chociaż uważane jest za najpoważniejszego kandydata do zwycięstwa w Barcelonie, nie ma wątpliwości, że w stolicy Katalonii czeka je zażarta walka ...

Ferrari chociaż uważane jest za najpoważniejszego kandydata do zwycięstwa w Barcelonie, nie ma wątpliwości, że w stolicy Katalonii czeka je zażarta walka. Pomimo nowego pakietu aerodynamicznego, w tym nowego "dziurawego" nosa, szef zespołu Stefano Domenicali pozostaje bardzo ostrożny i nie ma wątpliwości, że BMW Sauber i McLaren ciężko przepracowały trzytygodniową przerwę pomiędzy wyścigami. "Jedziemy do Hiszpanii w bardzo dobrych nastrojach" , powiedział Domenicali. "Testy w zeszłym tygodniu były dla nas bardzo udane i mam nadzieję, że uda nam się utrzymać pęd." Ferrari po raz kolejny zbagatelizowało również znaczenie "dziurawego" nosa, który nie jest jedynym elementem, dzięki któremu czerwone bolidy w Barcelonie będą szybsze. "Wpływ nowego nosa był zdecydowanie wyolbrzymiany" , powiedział główny projektant Nikolas Tombazis. "Nie można mierzyć wpływu pojedynczego elementu na szybkość bolidu, a przecież nos jest tylko częścią nowego pakietu. Ogólnie spodziewamy się, że nowy pakiet aerodynamiczny sprawi, że będziemy szybsi, ale nie sądzę, abyśmy zawdzięczali to nowemu nosowi."

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.