Robert Kubica już nie może się doczekać Grand Prix Australii

Po dwóch miesiącach testów i spekulacji już za tydzień kierowcy wyjadą na uliczny tor zlokalizowany w Parku Alberta w Melbourne.Robert Kubica przyznał, że po miesiącach żmudnych przygotowań nie może ...

Po dwóch miesiącach testów i spekulacji już za tydzień kierowcy wyjadą na uliczny tor zlokalizowany w Parku Alberta w Melbourne. Robert Kubica przyznał, że po miesiącach żmudnych przygotowań nie może się doczekać, gdy w końcu powróci na tor i zamierzy się z najlepszymi kierowcami na świecie. "W Australii w końcu skończą się spekulacje" , powiedział Kubica. "Już nie mogę się doczekać początku sezonu. Cały zespół pracował potwornie ciężko przez ostatnie tygodnie, dzięki czemu nowy bolid z dnia na dzień jest coraz lepszy." Robert przyznał, że uliczny tor w Melbourne należy do jego ulubionych nie tylko dzięki unikalnej charakterystyce, ale także fantastycznej atmosferze. "Uwielbiam tor w Melbourne" , powiedział. "Jeśli by to ode mnie zależało, wszystkie wyścigi odbywałyby się na torach ulicznych." "Atmosfera w Melbourne jest wspaniała dzięki kibicom i pięknej okolicy. Wszystko to sprawia, że wyścig otwierający sezon jest jeszcze bardziej wyjątkowy." Robert zauważył również, że w tym sezonie wraz z zakazaniem kontroli trakcji wyścigi mogą dostarczyć nam jeszcze więcej emocji, szczególnie na takich torach jak w Melbourne. "W tym sezonie precyzyjne prowadzenie wozu będzie miało jeszcze większe znaczenie ze względu na brak kontroli trakcji, która kiedyś ratowała cię, gdy wypadłeś na brudną stronę toru." "Teraz, gdy zboczysz z optymalnej linii jazdy, musisz zdjąć nogę z gazu, co kosztuje cię dużo czasu."

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.