Ulica Partyzantów: będą drzewa i ścieżki czy tranzyt?

We wtorek upłynął termin składania ofert na sporządzenie dokumentacji przebudowy tej ulicy. Ciągle jednak nie wiadomo, ile pasów ruchu będzie ona liczyła.

Co do jednego panuje zgoda: ulica Partyzantów wymaga modernizacji. Dziury na tej śródmiejskiej ulicy dają się we znaki zarówno kierowcom, jak i pasażerom komunikacji miejskiej. Także piesi potykający się na nierównych chodnikach mają powody do narzekań.

O ile jednak sprawa remontu jest oczywista, to kontrowersje zaczynają się, kiedy mowa o konkretnych rozwiązaniach. Olsztyńscy drogowcy od lat za najlepszą uznają wersję polegającą na powiększeniu liczby pasów do czterech. W pierwotnych wersjach miały być one dodatkowo rozdzielone betonowym pasem na środku jezdni. Takie projekty były prezentowane już w 2010 roku.

Nie wszystkim takie plany się podobają

Sprzeciw budziło podporządkowanie ulicy funkcji tranzytowej kosztem miejsc parkingowych, zieleni i chodników. Krytycy urzędowej wersji przebudowy wskazywali przy tym, że poszerzenie ulicy i tak nie zlikwiduje zatorów, bo te tworzą się już na placu Bema oraz przy wyjeździe z ulicy 1 Maja. Powstała więc społeczna wersja przebudowy ulicy Partyzantów, która zakłada remont nawierzchni, wydzielenie jednego buspasa (być może o zmiennych kierunkach ruchu w zależności od pory dnia) oraz stworzenie przy ulicy skweru-parku w rejonie ulicy Dąbrowszczaków. Ale choć od pierwszych sporów minęło już kilka lat, to nadal nie wiadomo, jaki będzie ostateczny projekt przebudowy.

Sytuację ma nieco rozjaśnić zamówiona właśnie przez miasto dokumentacja na koncepcję przebudowy ulicy. Jednak także tutaj branych jest pod uwagę kilka wersji i takie przedstawić ma wykonawca dokumentacji. Potem na tej podstawie wybranego wariantu firma do kwietnia przyszłego roku ma wykonać projekt budowlany i uzyskać zgodę na przebudowę ulicy.

Preferowanym obecnie przez urzędników rozwiązaniem jest przekrój jezdni w układzie 2x2, przy czym dwa pasy pełniłyby rolę buspasów. Ratusz chce otrzymać kilka możliwych wariantów: z buspasami wewnątrz, buspasami na zewnątrz oraz trzema pasami ruchu (w tym z jednym buspasem). Wykonawca ma także przygotować własną propozycję.

- Sformułowanie "preferowany przekrój jezdni to 2x2" wynika ze stanowiska zawartego we wstępnych wytycznych do projektowania wydanych przez Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie oraz Wydział Rozwoju Miasta. Jednak oczekujemy od projektanta przygotowanie co najmniej czterech koncepcji układu drogowego, w tym również w układzie 2+1. Wszystkie rozwiązania zostaną przeanalizowane na etapie sporządzania wielowariantowych projektów - zapewnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie. - Na spotkaniu zorganizowanym przez społeczników mówiliśmy, że droga na pewno nie zostanie poszerzona. Ale żeby uzyskać pieniądze na jej przebudowę, będziemy musieli uwzględnić buspas, nawet jeśli będzie on tylko po jednej stronie jezdni. Zadanie chcemy bowiem sfinansować z [unijnego] programu operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej.

Co prawda więc drogowcy zrezygnowali...

... z pomysłu budowy czterech liczących po 3,5 m pasów ruchu, ale skłaniają się ku wersji 2,75 m dla ruchu ogólnego i dwóch buspasów o szerokości 3,5 m - w sumie 12,5 metra. Wydział rozwoju miasta uznał z kolei w wytycznych, że buspasy mogą mieć po trzy metry szerokości, a cała ulica 11,5 m.

Według społeczników to także oznacza degradację ulicy. - Dzisiaj co najmniej na połowie długości ulica Partyzantów ma 11 m szerokości. Może się wydawać, że 1,5 metrów różnicy to niedużo, ale trzeba pamiętać, że odbędzie się to kosztem chodników, zieleni i zatok postojowych - podkreśla Bartłomiej Biedziuk, współautor obywatelskiego projektu przebudowy ulicy Partyzantów. - W porównaniu z naszą koncepcją, gdzie jezdnia ma szerokość 9 m, różnica wynosi już 3,5 m. Dzięki nim można zasadzić drzewa po obu stronach ulicy, zmieścić drogę rowerową i wygospodarować miejsca na dodatkowe ławki.

Dlatego społecznicy złożyli do ratusza wniosek, by ich koncepcja została potraktowana przez wykonawcę na równi z zaprezentowanymi przez urzędników. - Niestety na razie nie otrzymaliśmy na nasze pismo odpowiedzi - mówi Bartłomiej Biedziuk i zaznacza: - Zapisy w zamówieniu można zinterpretować jako "wybór ze wskazaniem" i to właśnie wersja z czterema pasami będzie przez wykonawcę traktowana najpoważniej.

We wtorek okazało się, że zainteresowane są cztery pracownie. Najniższa oferta pochodziła od biura NOW-EKO z Olsztyna i opiewała na 715 tys. zł. Najdroższa była zaś propozycja znanej z projektu tras tramwajowych firmy Progreg z Krakowa - 1,748 mln zł. Miasto przeznaczyło na to 399 tys. zł.

Ul. Partyzantów powinna być
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.