Skrzydlata Tesla Model X
Tesla Model S to bardzo ładny, nowoczesny i luksusowy samochód o napędzie elektrycznym. To znaczy był nowoczesny w 2008 roku, kiedy po raz pierwszy pokazano jego prototyp. Przejście do fazy produkcyjnej zajęło firmie cztery lata, podczas których nadwozie nieco się już opatrzyło. Innowacją wciąż pozostał 17-calowy wyświetlacz centralny, który służy za centrum sterowania klimatyzacją, radiem, nawigacją i zapewnia dostęp do internetu. Ot taki wielofunkcyjny tablet wbudowany w deskę rozdzielczą. Zresztą dość nieporadnie, ale nikt nie obiecywał, że tak duży ekran będzie łatwo wkomponować.
Tesla Model S oferowana jest z silnikami o mocy 362 lub 416 KM w wersji Performance. Klient musi jeszcze zdecydować ile baterii chciałby mieć na pokładzie. Podstawowy zestaw umożliwia zasięg 260 km (auto waży wtedy 2100 kg), dodatkowe kilogramy pozwolą (oczywiście za dopłatą) wydłużyć go do 370, lub nawet 480 km. Osiągi też są imponujące. Najwolniejsza wersja osiąga 60 mli/h (97 km/h) w 6,5 s, najszybsza radzi sobie z tym w 4,4 s.
Podstawowa wersja kosztuje w USA 57 400 dolarów, ale chęć posiadania większych akumulatorów szybko winduję cenę. Każdy "stopień" wyżej wymaga dopłaty 10 tys. dolarów. Na początek Tesla wyprodukuje tysiąc sztuk w specjalnej wersji Signature. Ich ceny zaczynają się od 95 400 za Signature i 105 400 dolarów za Signature Performance.
Drogo? Będzie jeszcze drożej. Tesla już ogłosiła, że w najbliższych tygodniach podniesie ceny. Zmianom ulegną też pakiety wyposażenia. Podwyżki nie dotkną tych, którzy już złożyli zamówienia na Model S.
Kiedy Tesla Model S trafi do Europy? Elon Musk, szef Tesli, w zeszłym roku zapowiadał, że europejska premiera nastąpi w pół roku po amerykańskiej. Czekamy z niecierpliwością.
ZOBACZ TAKŻE:
