Polskie Fiaty - 1967

To był strzał w dziesiątkę. Znowu licencje i znowu skok technologiczny. Maluch i duży Fiat bez wątpienia zrewolucjonizowały polskie drogi

Mimo powstania udanych prototypów (Syrena 110 i Warszawa 210) w 1965 roku władze Polski zdecydowały, że przestarzałe technicznie i technologicznie modele należy zastąpić pojazdem licencyjnym. Podobnie jak przed wojną, tak i teraz zwrócono się z propozycją do Fiata. Tym bardziej, że włoski producent zmodernizował swoje modele, wprowadził nowe technologie i stał się jednym z potentatów światowego przemysłu samochodowego.

Polski Fiat 125p pobił 3 długodystansowe rekordy prędkości w 1973 r.Polski Fiat 125p pobił 3 długodystansowe rekordy prędkości w 1973 r. fot. FSO Kolejna dekada - Rekord prędkości

22 grudnia 1965 roku zawarta została między Fiatem a Motoimportem - centralą handlu zagranicznego reprezentującą wówczas polski przemysł motoryzacyjny (której działalność przejął następnie utworzony w 1968 roku POL-MOT) - umowa licencyjna na uruchomienie w FSO produkcji nowoczesnego samochodu osobowego. Wybór padł na auto, którego silnik i zawieszenie wywodzi się z produkowanego w Turynie Fiata 1300/1500, a karoseria pochodziła z modelu 125. Nowy samochód więc nie miał odpowiednika wśród produkowanych w Turynie, ułatwiło to uzyskanie ważnych dla strony polskiej uprawnień eksportowych na rynki zachodnie. W kwietniu 1966 roku w Turynie utworzono biuro polskiego Motoimportu, a w drugiej połowie roku rozpoczęła się przeprowadzana na szeroką skalę akcja szkoleniowa polskich techników w zakładach Fiata. Łączny koszt zakupu licencji i maszyn wyniósł 2,764 mld złotych oraz 32,450 mln dolarów.

Na podstawie umowy, Fiat przygotował dla Polski model 125p. Był to średniej klasy sedan wyposażony w klasyczny układ napędowy - wzdłużnie zamontowany z przodu silnik napędzał koła tylne. Montaż rozpoczęto 28 listopada 1967. Seryjną produkcję podjęto początkiem następnego roku. Samochód był wciąż udoskonalany. W 1971 roku wprowadzono mechanizm blokady kierownicy oraz zmodernizowany, dwuobwodowy układ hamulcowy na miejsce starego jednoobwodowego. Dodatkowo oś tylna została wyposażona w korektor siły hamowania. W kolejnym przygotowano szereg innych modernizacji. Jednak to nie Fiat 125p zmotoryzował polskie ulice. Ten zaszczyt przypadł "Maluchowi".

FSO, choć jest naszą najbardziej znaną fabryką samochodów, nie może się pochwalić produkcją najpopularniejszego i najważniejszego auta w polskiej historii - Fiata 126p. Pierwszy egzemplarz (na licencji) zjechał z Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej w 1972 roku. Zanim zszedł ze sceny w 2000 roku, woził całe rodziny na wakacje od Świnoujścia po Grecki Peloponez. Był dla niezliczonych Polaków pierwszym samochodem w życiu, stał się prawowitym członkiem wielu rodzin, po prostu zmienił naszą historię i nasze życie. Maluch zmotoryzował Polskę, bez dwóch zdań!

Mały Fiat zakończył żywot po prawie 30 latach kariery i wyprodukowaniu 3.318.674 egzemplarzy (rekord produkcji aut w Polsce). Na ten model wszyscy mówili Maluch, choć oficjalnie nazywał się tak dopiero od 1997 roku. Fizycznie mały, ale wielki duchem Fiat pożegnał się z nami w wielkim stylu, to znaczy w imitowanej wersji Happy End w kolorze żółtym (500 sztuk) i czerwonym (500 sztuk). Ostatni wyprodukowany egzemplarz ma słoneczny kolor i trafił do muzeum włoskiej marki w Turynie. Ostatnia sztuka, która wjechała na polskie drogi, nazywa się Fiat Ostatni Maluch Happy End.

Maluszek, znany też jako Kaszlak, jest niczym Porsche 911 - ma jedną parę drzwi, silnik z tyłu i napęd na tylne koła. Konstruktorzy starali się udoskonalić jego konstrukcję, prezentując wersję E (oszczędniejsza niż standardowa, taki przodek wszelkiej maści dzisiejszych modeli Bluemotion czy GreenLine), projektując odmiany kombi, cabrio i dostawczą, a także wersje z silnikiem wysokoprężnym, przedłużonym rozstawem osi i napędem na przednie koła. Ba, powstała także odmiana dla wojska oraz tzw. znakowarka malująca pasy na jezdni. Nazwy były równie zabawne co wersje samochodu: Pingwin, Bombel, Long, NP. czy Bis. I co my byśmy bez Malucha zrobili?! Choć nasz kolejny bohater miał mniejszy wpływ na dzieje Polski, to jednak jego sportowe sukcesy budują w nas dumę narodową i pozwalają z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. O kim mowa?

Filip Otto

ZOBACZ TAKŻE:

KONKURS | Wygraj komplet opon zimowych

Auto dekady | Ford Mustang

Continental buduje Contidrom - pierwszy własny tor testowy

Więcej o:
Copyright © Agora SA