DAEWOO LANOS N-2

Chyba mało kto się spodziewał, że ze zwykłego Lanosa można po przeróbkach otrzymać tak sympatyczny samochód rajdowy. Na dodatek za kieszonkowe.

DAEWOO LANOS N-2

Chyba mało kto się spodziewał, że ze zwykłego Lanosa można po przeróbkach otrzymać tak sympatyczny samochód rajdowy. Na dodatek za kieszonkowe.

W 2000 roku po raz pierwszy rozegrano eliminacje Rajdowego Pucharu Lanosa. W każdych eliminacjach startowało kilkanaście samochodów przygotowanych w jednym warsztacie i poddanych tym samym przeróbkom.

Pięciodrzwiowe nadwozia pucharowych Lanosów mieszczą tylko dwie osoby, ponieważ nad tylną kanapą krzyżują się poprzeczki rurowej klatki bezpieczeństwa. Z przodu wstawiono dwa kubełkowe fotele. Aby w nich zasiąść, trzeba się nieźle nagimnastykować, ponieważ rury klatki, przebiegające wysoko nad progiem drzwi, utrudniają wsiadanie. Fotele są wygodne, bo obejmując ciało z czterech stron, dobrze podtrzymują je na zakrętach. Czteropunktowe pasy bezpieczeństwa po dopasowaniu dodatkowo wciskają w fotel. Pasy mocowane są z tyłu, pod siedziskiem tylnej kanapy. Ich zapięcie wymaga kilku chwil. W rajdzie nie ma to znaczenia, jednak podczas jazdy po mieście może przeszkadzać. Dzięki "kubłom" pozycja za kierownicą jest idealna. Sama kierownica ma mały, wysunięty do przodu wieniec, obity czarnym zamszem i dobrze "leżący" w dłoniach. Dźwignia kierunkowskazów pozostała na starym miejscu i sięgnięcie do niej wymaga oderwania ręki od kierownicy. Na szczęście podczas rajdów kierunkowskazów używa się raczej rzadko. Wygląd deski rozdzielczej nie zmienił się, a w rajdówce zachowano nawet elektrycznie podnoszone szyby. To przypomina, że pucharowe Lanosy zaczęły żywot jako normalne samochody osobowe, tyle że niezbyt dokładnie pomalowane - słynne "zdrapki".

W wersji pucharowej Lanos zupełnie zmienił charakter. Twarde zawieszenie sprawia, że poczciwy samochód przeistoczył się z rozkołysanej łódki w stabilny bolid, pędzący niczym po szynach. Dzięki utwardzonemu zawieszeniu (sprężyny Eibach i amortyzatory Bilstein) poprawiła się także precyzja układu kierowniczego. Samochód jest przyjazny dla kierowcy, za pomocą hamulca i gazu pozwala łatwo uzyskać nad- lub podsterowność. Obniżone zawieszenie sprawia, że przejeżdżając przez "śpiącego żandarma", pucharowy Lanos czasem przytrze ochronną płytą silnika o asfaltowy lub cementowy wał na jezdni.

Silnik o mocy 106 KM (78 kW) w zupełności wystarcza do dobrej zabawy. Potrzebna jest jedynie kręta trasa, a emocji nie zabraknie. Skrzynia pracuje płynnie i pozwala na szybkie zmiany biegów. Jak na rajdowy samochód przystało, Lanos ma wzmocnione hamulce. Na 14-calowych tarczach zamiast seryjnych zastosowano zaciski od cięższego Espero. Także okładziny Ferodo poprawiły skuteczność hamowania. Jednak Lanos wymaga użycia sporej siły przy hamowaniu.

Na koniec wielkie zaskoczenie: cena pucharowego Lanosa. Kompletny Lanos z klatką, "kubełkami" itp. (lista obok) kosztuje tylko 28 000 zł! Trudno byłoby kupić całe dodatkowe wyposażenie za mniejszą sumę. Aha! Byłbym zapomniał: nabywca tego auta nie dostaje gwarancji.

Copyright © Agora SA