Na rynku jest wielki wybór najróżniejszych opon dostosowanych do różnej pogody. Najczęściej jednak spotyka się na drogach opony letnie lub uniwersalne. O jakości ogumienia znanych firm zagranicznych nie trzeba nikogo przekonywać. Są jednak już w Polsce dobre opony produkcji krajowej.
Odradzam kierowcom, by wybierali się na urlop autem z oponami bieżnikowanymi, czyli starymi, z nałożonym nowym bieżnikiem. To bardzo niebezpieczne. Ani technika, ani jakość materiałów wielu naszych zakładów wulkanizacyjnych nie gwarantują, że taka opona po kilku godzinach jazdy w upale się nie rozleci.
W czasie jazdy powinniśmy wsłuchiwać się w pracę naszych opon. Każdy podejrzany rytmiczny stuk czy szelest może świadczyć o uszkodzeniu. Najechanie na krawężnik, dziurę czy kamień może spowodować uszkodzenie wewnętrznej warstwy płótna w oponie. Grozi to wystrzałem, czyli pęknięciem opony, który kończy się często groźnym wypadkiem na drodze.
Przed wyjazdem w dłuższą podróż powinniśmy zbadać nasze ogumienie. Należy zrobić to w warsztacie (jest to czynność krótkotrwała i niezbyt droga) albo we własnym zakresie. Odkręcamy wtedy wszystkie koła, sprawdzamy czy zużycie bieżnika jest równomierne.
Musimy pamiętać o odpowiednim ciśnieniu w kołach, jeśli chcemy aby opony służyły nam dłużej. Jeśli mamy w planie dłuższą jazdę po dobrej nawierzchni możemy o 0,2 atmosfery zwiększyć ciśnienie. Spowoduje to mniejsze zużycie paliwa.
Na odwrót, gdy jeździmy po złych drogach, a mamy zbyt duże ciśnienie, zwiększamy zużycie zawieszenia i układu kierowniczego.
Krystian Wrocławski, mechanik samochodowy