Sport rednecków dotarł do Polski

Stuknięty Byk, Kopacz Grobów i Maksymalny Niszczyciel - tak nazywają się auta, które 30 maja będą siać postrach i zniszczenie na Stadionie Śląskim. W ramach przygotowań rozjechały kilka aut w centrach polskich miast.

Punktualnie o 9 rano w samym centrum, tuż przy wejściu do warszawskiego metra ożył potężny silnik V8. Dwumetrowe koła powoli ruszyły wprost na stojące samochody. Nie minęła chwila a czerwona ciężarówka wprasowała w ziemię cztery auta. Dla pewności przejechała raz jeszcze. Zwykle spieszący się do metra warszawiacy przystanęli - nowy sposób walki z korkami czy Straż Miejska usuwa źle zaparkowane samochody? Cóż, rozgniecenie kilku aut (także w Katowicach, Łodzi i Krakowie) to zapowiedź większych emocji, które czekają 30 maja w Chorzowie.

 

Monster Truck, wyścigi ciężarówek, to sport ciągle popularny w Stanach i wielu krajach Europy. Widzowie zapełniają największe stadiony, by zobaczyć jak ich ulubieńcy rozjeżdżają autobusy, wraki samochodów a nierzadko siebie nawzajem. Ryk potężnych silników, gargantuiczne opony mielące glebę i blachy a także spektakularne loty i upadki w asyście fruwających części - to wszystko zobaczymy już 30 maja na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Aby dać przedsmak emocji w Warszawie, Katowicach, Łodzi i Krakowie, zorganizowano szybkie pokazy zdolności monster trucków. Cóż, robią wrażenie - zdjęcia z Warszawy możecie obejrzeć w tej galerii . Monster Jam - o co w tym chodzi? | wideo

Zawody w Chorzowie - Orlen Monster Jam - będą wyglądały tak samo, jak za oceanem. Pierwsza konkurencja to wyścig równoległy, podczas którego kierowcy w swych imponujących maszynach pokonują ziemne rampy i przeszkody zbudowane z aut, autobusów czy przyczep kempingowych. Druga to freestyle. Jest jak jazda figurowa na lodzie - każdy kierowca ma 1,5 minuty za pokazanie na co go stać. Te przejazdy nierzadko kończą się masakrą samochodu i wywrotkami. Sędziowie oceniają stopnieć trudności ewolucji i bezkompromisowość jazdy. Euforię fanów wzbudzają zawsze tzw. donuty (kierowcy kręcą tymi wielkimi autami bączki w miejscu).

Do tej pory monster trucki mogliśmy oglądać tylko w telewizji. Sport jest szczególnie popularny w Stanach. Statystycznie rzecz ujmując: codziennie (!) organizuje się imprezę na średnio10 tys. osób. Ten dziwny sport zdobył też popularność w krajach skandynawskich. Chorzowska impreza będzie pierwszą w Polsce i naszej części Europy. Zobaczymy najpopularniejszych zawodników w maszynach zwanych El Toro Loco, Grave Digger, Maximum Destruction, Pastrana 199. W zawodach udział weźmie 10 zespołów. Tom Meents za kierownicą Maximum Destruction | wideo

Szczegóły dotyczące imprezy znajdziecie na stronie www.orlenmonsterjam.pl .

Copyright © Agora SA