Co zabrać ze sobą do auta na wakacje

Obowiązkowe wyposażenie auta w Polsce jest tak bogate, że nie trzeba go raczej uzupełniać przy wyjeździe do większości państw Europy. Tylko jadąc do Hiszpanii i Szwajcarii kierowca, który prowadzi w okularach, musi zabrać ich zapasową parę.

Co zabrać ze sobą do auta na wakacje

Obowiązkowe wyposażenie auta w Polsce jest tak bogate, że nie trzeba go raczej uzupełniać przy wyjeździe do większości państw Europy. Tylko jadąc do Hiszpanii i Szwajcarii kierowca, który prowadzi w okularach, musi zabrać ich zapasową parę.

Tylko najstarsi automobiliści pamiętają, że kiedyś jechaliśmy za granicę z bagażnikiem pełnym części zapasowych. Dziś ładujemy głównie walizki. Jednak w aucie powinno się znaleźć miejsce na jeszcze kilka rzeczy, oprócz walizek.

Co warto zabrać?

* wymagane przez nasze przepisy są: trójkąt odblaskowy (do Chorwacji i Turcji - aż dwa), gaśnica oraz apteczka, najlepiej z parą gumowych rękawiczek. Zakładając je do ratowania krwawiącej osoby, unikniemy ryzyka zakażenia się;

* koło zapasowe wraz z podnośnikiem - koło zapasowe jest obowiązkowo wymagane tylko w Hiszpanii, ale warto je mieć wszędzie. W większości państw Europy można się poruszać na oponach, których bieżnik ma minimum 1,6 mm. Jeśli jednak zależy nam na życiu, to nie wyjeżdżajmy w podróż na oponach, których bieżnik ma mniej niż 4-6 mm. Tylko taki gwarantuje odpowiednią przyczepność.

Wybierając się w długie trasy po dobrych drogach (np. autostradach) obładowanym autem, możemy zwiększyć ciśnienie powietrza w oponach o ok. 10 proc. ponad fabryczną normę;

* komplet zapasowych żarówek - konieczny przy wyjazdach do Hiszpanii i Słowenii. W gruncie rzeczy można wziąć po dwie żarówki wszystkich głównych typów występujących w aucie. Zazwyczaj przepalenie się jednej żarówki (np. w jednym reflektorze) zapowiada awarię drugiej (z drugiego reflektora);

* jeśli musimy prowadzić auto w okularach (jest taka adnotacja w naszym prawie jazdy), to wyjeżdżając do Hiszpanii i Szwajcarii należy zabrać ze sobą zapasową parę;

* w Hiszpanii i Portugalii auto musi mieć dwa boczne lusterka wsteczne;

* w Chorwacji auto musi być wyposażone w linkę holowniczą. Wyjeżdżającym do innych państw Europy można to zalecić, chociaż z drugiej strony w wielu państwach Europy prywatne holowanie uszkodzonych aut, zwłaszcza po autostradzie, jest zabronione (zakaz prywatnego holowania obowiązuje np. we Francji, Grecji i Rumunii);

* znaczek PL musi być z tyłu auta - rygorystycznie przestrzega tego m.in. policja niemiecka.

Warto zabrać w podróż pled i latarkę z dodatkową baterią oraz żaróweczką - na wypadek nieoczekiwanego postoju lub naprawy nocą. Fabryczny komplet narzędzi (jeśli sami nie umiemy czegoś naprawić, to może znajdzie się ktoś, kto potrafi), scyzoryk, parę rękawic roboczych, pasek klinowy (nie da się go niczym zastąpić)oraz mały pojemnik oleju silnikowego (po szybkiej jeździe obładowanym autem po autostradach trochę oleju może się spalić). Uniwersalne zastosowanie ma kłębek sznurka: można nim przymocować naderwany zderzak, zamknąć wyważone drzwi, przymocować do auta trójkąt ostrzegawczy albo zastąpić urwaną linkę gazu (prowadzenie auta pociągnięciami za sznurek zamiast naciskania na pedał gazu jest nieprzyjemne, ale w przymusowych sytuacjach - konieczne).

Przy wyprawach w gorące i/lub górzyste kraje warto wziąć ze sobą butelkę wody destylowanej na ewentualne dolewki do układu chłodzenia. W razie konieczności niedobór płynu w układzie chłodzenia można uzupełnić wodą z kranu, ale potem trzeba wymienić cały płyn w układzie. A jeśli nie możemy się zatrzymać, a silnik zaczyna się przegrzewać? Trzeba w układzie wentylacji ustawić maksymalny poziom grzania i dodatkowo uruchomić wentylator. Zrobi się nam strasznie gorąco, ale temperatura silnika spadnie i może unikniemy kosztownej naprawy.

Copyright © Agora SA