Seat Leon - Ostry powrót

Nowego Leona można kupić w Polsce. Za najtańszą wersję z silnikiem 1.6 zapłacimy 55 tys. zł, czyli mniej niż za VW Golfa 1.4

Charakterystyczny przód Altei i Toledo w Leonie został wyciągnięty i spłaszczony. Boczna linia z małymi szybami to - w porównaniu z siostrzanymi modelami - prawie amerykański Low Rider. Do tego smakowite detale w postaci ukrytej za słupkiem klamki tylnych drzwi (specjalność Waltera da Silvy) i zamontowanych na wysięgnikach sportowych lusterek. Bardzo dobrze.

Zaskakująco długie są tylne drzwi Leona. To nie złudzenie - nowy Leon jest o 13 cm dłuższy od poprzednika i mierzy 4,31 metra. Jest też o 2,6 cm szerszy (1,77 m) i 1,9 cm wyższy (1,45 m). Rozstaw osi wzrósł o 6,7 cm, większy jest też rozstaw przednich i tylnych kół. Leon urósł "po całości". Wewnątrz też widać pokrewieństwo z Alteą i Toledo. Za sportową kierownicą rozciąga się widok na trzy zamaszyste zegary. Nisko osadzone przednie fotele świetnie trzymają na zakrętach. Z tyłu - dużo miejsca na nogi. W porównaniu z poprzednikiem to znaczny postęp. Na niezmienionym poziomie pozostał jedynie bagażnik (341 l). Producent zapewnia jednak, że nowy kufer jest bardziej ustawny.

Leon z definicji nadaje się do szybkiej jazdy. Ma precyzyjny elektrycznie wspomagany układ kierowniczy i sztywne zawieszenie. Seat podkreśla, że sporo pracował nad sportowym dźwiękiem wydechów i silników. W przypadku jednostek benzynowych to słychać, ale w dieslu wita nas klasyczny suchy klekot TDI Volkswagena.

Gama silników Leona liczy trzy jednostki benzynowe i dwie wysokoprężne. Poczet benzyniaków otwiera stary znajomy - 1,6-litrowy czterocylindrowiec o mocy 102 KM (184 km/h, 0-100 km/h: 11,7 s). Uzupełnia go dwulitrowa jednostka 2,0 FSI o mocy 150 KM (210 km/h, 0-100 km/h: 8,8 s). Od połowy roku najbardziej wymagający będą mogli sprawić sobie Leona z 2.0 FSI o mocy 185 KM. Kto lubi nieokrzesane niemieckie diesle, może wybrać 1.9 TDI o mocy 105 KM (185 km/h, 0-100 km/h w 11,3 s) albo nowszy 2.0 TDI o mocy 140 KM (205 km/h, 0-100 km w 9,3 s).

Dwulitrowe odmiany TDI i FSI wyposażane będą w sześciobiegowe skrzynie ręczne. W droższym TDI pojawiła się automatyczna skrzynia DSG.

Rasowy hiszpan oferowany będzie w wersjach wyposażenia Audience, Reference i Stylance. W standardzie jest sześć poduszek powietrznych, ABS, układ TSC, Isofix, czujnik ciśnienia powietrza w oponach, pełna regulacja kierownicy, składana i dzielona tylna kanapa. Jest tylko jeden problem. Leona w podstawowej odmianie kupimy jedynie z dwoma silnikami - 1.6 MPI i 1.9 TDI. Najbogatsza wersja Stylance

- droższa od podstawowej o 12 tys. zł - uzupełnia wyposażenie między innymi o klimatronic, komputer pokładowy, składane lusterka, tempomat, CD, obszyte skórą gałkę zmiany biegów i kierownicę oraz alufelgi. I tylko w tej wersji dostępne są silniki 2.0 FSI i 2.0 TDI.

Najtańszy Leon II 1,6 Audience to wydatek 54 990 zł. Odmiana 1.9 TDI kosztuje 63 990 zł. Ceny Stylance zaczynają się od 66 990 zł, a kończą na 86 990 zł. Nieźle, jak na to, do czego przez ostatnie lata przyzwyczaił nas Seat.

Copyright © Agora SA