Mercedes Klasa R. Eurokrzyżówka

Nowa koncepcja Mercedesa, Klasa R, wkracza na europejskie salony. Będą fanfary.

Kiedy kilka miesięcy temu Klasa R - jako zupełnie nowy pomysł - pojawiła się na amerykańskim rynku, określano ją jako krzyżówkę sześcioosobowej luksusowej limuzyny z autem o sportowym zacięciu i napędem na cztery koła. Konstruktorzy z dumą podkreślali, że ich nowe dziecko jest jedynakiem, bo ze świecą szukać jakiegoś konkurenta. Produkcję modelu usytuowano jedynie w Stanach. Teraz jednak do debiutu szykuje się europejska odmiana "erki".

Podstawowa różnica to oczywiście wymiary. "Nasza" wersja jest nieco krótsza i mierzy 4922 milimetry (choć oczywiście ta dłuższa o 23,5 centymetra także będzie dostępna). Utwardzono też nieco zawieszenie, by zadowolić kierowców Starego Kontynentu, którzy nie do końca kochają auta kołyszące biodrami. Wewnątrz pojazdu zasadnicza zmiana to brak w środkowej konsoli między siedzeniami kierowcy i pasażera gigantycznych pojemników na napoje, w których za oceanem lubią sobie postawić wiaderko z colą. Skrócenie auta skutkuje oczywiście mniejszą przestrzenią dla pasażerów - ale odczują to jedynie ci, którym przyjdzie zasiadać w ostatnim, trzecim rzędzie foteli. Dla nich tysiąckilometrowa wyprawa może być trochę męcząca. Pozostali będą się czuli doskonale. Fotele można oczywiście składać, co powoduje, że przestrzeń bagażowa zbliża się pod względem pojemności do małej ciężarówki. Gorzej, kiedy na wyprawę ruszy komplet pasażerów. Wtedy pozostaje im zabrać jedynie bagaż podręczny i karty kredytowe.

Bardzo wysoki standard wykończenia zaspokoi gusty najbardziej wybrednych. W najmocniejszej wersji R 500 można też regulować zawieszenie auta - od komfortowego przez standardowe do sportowego (auto obniża się automatycznie o 2 cm). Na równie wysokim poziomie stoją systemy bezpieczeństwa z opcją Pre-Safe - przewidującą skutki ewentualnej kolizji.

"Erka" napędzana jest doskonałymi silnikami benzynowymi (272 KM i 306 KM) i bodaj jeszcze lepszym dieslem (224 KM). W połączeniu z siedmiostopniową skrzynią biegów 7G-Tronic daje to kierowcy wyjątkową frajdę podczas jazdy. Auta będą w Polsce do kupienia na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. Niestety, bez ryzyka pomyłki można przewidzieć, jak to będzie: cena - której jeszcze nie ustalono - sprawi, że o tym samochodzie większość z nas będzie mogła jedynie pomarzyć.

DANE TECHNICZNE

Copyright © Agora SA