W pierwszym półroczu br. Škoda sprzedała w Europie ponad 10 tys. egzemplarzy Superba. Taki wynik świadczy o tym, że popularność czeskiej limuzyny rośnie. W Polsce podstawowa wersja tego modelu kosztuje blisko 85 tys. zł. To cena konkurencyjna nawet w porównaniu z wieloma pojazdami segmentu D. Superb oferuje także dużo więcej przestrzeni niż np. Toyota Avensis i Renault Laguna.
W środku umiejętnie połączono przepych i elegancję. Drewniane elementy wykończeniowe doskonale współgrają ze skórą, która pokrywa elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele. Ewentualne niedociągnięcia rekompensuje bardzo dobre wyposażenie oraz duża liczba uchwytów i schowków.
Testowany egzemplarz Škody Superb wyposażono w najmocniejszego diesla 2.5 TDI o mocy 163 KM. Widlasta szóstka wyróżnia się umiarkowanym apetytem na paliwo, jest bardzo elastyczna, pozwala także rozwinąć maksymalną prędkość 217 km/h. Silnik luksusowej Škody współpracuje z automatyczną przekładnią typu Tiptronic. Przełączanie biegów odbywa się niezwykle precyzyjnie. Zawieszenie izoluje wnętrze pojazdu nawet od najmniejszych drgań, a ważące ponad 1600 kg auto pokonuje wszelkie nierówności pewnie i płynnie. Nieco gorzej spisuje się w ciasnych łukach, a to za sprawą zbyt miękkiego zestrojenia. Kręta górska droga może okazać się prawdziwym wyzwaniem. Słabą stroną Škody są także hamulce, droga hamowania wynosząca 42 m to - mimo znacznej masy auta - jednak zbyt dużo.
Superb może śmiało zmierzyć się z wieloma przedstawicielami klasy E. Czesi powinni jeszcze dopracować kilka szczegółów, poza tym modelowi nie brakuje niczego oprócz prestiżu, na który musi sam zapracować.
jazda (81/100 pkt)
+ obszerne wnętrze
+ dynamiczny i ekonomiczny diesel
- niska jakość użytych materiałów
- słabe hamulce