Fiat Trepiuno

Tak najprawdopodobniej będzie wyglądał następca Seicento! Jego produkcja zacznie się w Tychach już za dwa lata. Zapowiada go prototypowe Trepiuno

Jeśli chciałbyś zrobić wrażenie na Włoszce (co wcale nie jest takie łatwe), to przyjazd na pierwszą randkę klasycznym Fiatem 500, rocznik 1957 wydaje się najbardziej trafionym pomysłem. Kiedy jej jeszcze powiesz, że wygląda w nim jak Sophia Loren, to dolce vita masz jak w banku.

Upodobanie, jakim Włosi darzą słynną oldskulową "pięćsetkę" można porównać z miłością Francuzów do Citroëna 2CV. Nie trzeba zresztą jeździć kilka godzin po Turynie, Rzymie czy Neapolu, by przekonać się, jak wiele z tych samochodów porusza się po ulicach. Fiat zamierza przekuć ten sentyment na sukces swojego najnowszego małego samochodu, linią nadwozia nawiązującego właśnie do klasycznej "pięćsetki". Wóz trafi do sprzedaży za dwa lata, zastępując Seicento. Większość podzespołów będzie dzielił z nową Pandą. Po raz pierwszy Trepiuno będzie można zobaczyć za dwa tygodnie na targach motoryzacyjnych w Genewie. W projektoaniu samochodu pomagała firma I.D.E.A., twórca Fiata Tipo i wnętrza nowej Pandy.

ZNAKI SZCZEGÓLNE

Czy tablica rozdzielcza zawsze musi mieć niezmienny kształt jak nitki spaghetti? Okazuje się, że nie w każdym samochodzie. W Trepiuno część kokpitu po stronie pasażera daje się wymontować, co umożliwia przesunięcie przedniego fotela w stronę szyby. Tym samym pasażer na tylnym siedzeniu unika wbijania kolan w siedzenie przednie. Całkiem niezły pomysł zważywszy na to, że Trepiuno ma 3,3 m długości, co już z założenia nie daje się przełożyć na oszałamiającą ilość miejsca wewnątrz samochodu. Wpadające przez duży szyberdach promienie słoneczne także powiększą wnętrze wozu, tym razem optycznie. Po zmierzchu rozświetleniem kabiny zajmą się już diody umieszczone w podłodze i tapicerce drzwi.

O ile złożenie oparć tylnych siedzeń w celu powiększenia bagażnika nie jest specjalnie nowatorskim pomysłem, o tyle możliwość takiego ich odwrócenia, żeby zasłaniały przed ciekawskimi spojrzeniami zawartość kufra, zasługuje już na takie określenie.

Nazwanie tablicy rozdzielczej przeładowaną w najlepszym razie można by uznać jako niedomówienie. Oszczędnością przycisków i pokręteł miejski fiacik może śmiało równać się z wyczynowymi Ferrari. Są wrażliwe na dotyk (każdemu muśnięciu towarzyszy rozświetlenie odpowiedniego sensora), zaś niemal wszystkie urządzenia obsługuje się za pomocą umieszczonego pomiędzy siedzeniami pokrętła i dużego ciekłokrystalicznego wyświetlacza.

Fiat według Dantego

Pierwsze Cinquecento pojawiło się w 1957 roku i było dostępne przez 18 następnych lat - jego następcą został doskonale znany u nas "maluch" 126. Ojcem Fiata 500 był Dante Giacosa, jeden z najwybitniejszych włoskich konstruktorów samochodowych. Wóz mierzył 2,97 m długości, 1,32 m szerokości i 1,33 m wysokości. Napędzał go dwucylindrowy, chłodzony powietrzem silnik o pojemności 479 cm sześc. (później 499 i 594 cm sześc.). W 1960 r. Fiat wprowadził wersję kombi Giardiniera. Wiele nietuzinkowych konstrukcji takich tuzów włoskiego wzornictwa jak Pininfarina, Frua, Moretti, Vignale i Zagato było oparte właśnie na "pięćsetce".

SŁOWEM

Niezły kFiatek!

Copyright © Agora SA