Ani EuroNCAP ani NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) nie przeprowadziły dotąd testu zderzeniowego
Jeep Grand Cherokee 4.7 l Limited
226 000 zł, 223 KM
Ten bardzo lubiany w Polsce wóz ma dość ciasne wnętrze, kiepsko wyglądającą i wykonaną konsolę, siedzenia kiepsko podpierające ciało, układ kierowniczy skąpiący kierowcy informacji o pracy kół i nieco "pływające" zawieszenie.
Umiarkowana waga, najniższej położony środek ciężkości, blokady obu mostów i krótkie zwisy pozwalają mu wyjść z twarzą z niełatwego terenu, a mocny silnik sprawia, że i na szosie nie ma się czego wstydzić (V maks - 200, 9,0 do setki).
Mercedes ML 350
257 000 zł, 235 KM
Największy ciężar, umiarkowany skok zawieszenia, takiż współczynnik wykrzyżowania osi i brak centralnej blokady mechanizmów różnicowych ogranicza jego własności terenowe. Nie najlepsze hamulce. Mocny silnik i całkiem udany 5-biegowy automat z manulanym trybem pracy zapewniają mu niemal sportowe osiągi: najwyższą prękość maksymalną (218 km/h) i najlepsze przyspieszenie do setki (8,1 sek.). Jednak nadmierna skłonność do nurkowania i przechyły na zakrętach odbierają ochotę do szybkiej jazdy.
Mitsubishi Pajero 3.5 V6 GDI
254 000 zł, 202 KM
Ma nadwozie samonośne, nieco bardziej bezpośredni układ kierowniczy i twardsze, choć w pełni niezależne zawieszenie. Przede wszystkim jednak udaną, pięciobiegową skrzynię, która pomimo słabszego silnika pozwala rozpędzić Pajero o 10 km/h bardziej niż LandCruisera. Od swojego japońskiego konkurenta odtsaje jednak stylistyką wnętrza, czasem przyspieszenia do setki oraz właściwościami terenowymi (m.in. gorsza o 10 cm głębokość brodzenia).
Bardzo zgrabna sylwetka, ciekawa zaprojektowana i starannie wykonana deska rozdzielcza z konsolą środkową, stały napęd na cztery koła, dobre właściwości terenowe, duży skok zawieszenia, cichy i dość dynamiczny silnik, wysoki komfort jazdy, skuteczne i odporne na fading hamulce, siedem miejsc (dwa rozkładane), długa lista opcji, dogodne warunki gwarancji
Archaiczny 4-biegowy automat, zbyt miękkie zawieszenie z tendencją do nurkowania, przedwcześnie reagujący układ stabilizacji jazdy VTC, wysokie zużycie paliwa, niska prędkość maksymalna, niemożność obsługi radioodtwarzacza z
kierownicy, nie dające się ukryć po złożeniu siedzenia trzeciego rzędu
Wygląd zewnętrzny - 7
Stylistyka wnętrza - 7
Wykonanie - 6,75
Komfort/ergonomia - 6,5
Parametry silnika - 6
Hamulce - 6
Zawieszenie - 6
Brzmienie silnika - 5
Układ kierowniczy - 5
Skrzynia biegów - 3,5
Przyjemność z jazdy - 6
OCENA KOŃCOWA - 5,9
W swojej 50-letniej historii LandCruiser nie miał równie udanego wcielenia.
Toyota udowodniła nim, że samochód wcale nie musi być toporny, niezgrabny i niewygodny, by zasłużyć na miano terenówki. LandCruiserem można bez wstydu zajechać pod filharmonię i bez obawy przeprawić się przez rzekę. Nie straszne mu śnieżyce, błota, pagórki, a nawet warszawskie dziury. Kto wie, czy z dużym V8 diesla i szybkim, sześciobiegowym automatem nie wjechałby nawet na czerwone pole naszego obrotomierza?