Smart cdi Pulse

Smart ma wiele wspólnego z tik-takiem: jest malutki i dba o linię - twojego portfela. Szybko odchudzi go w dniu zakupu. Za to autko jest wyjątkowo tanie w eksploatacji.

Zabawne auto (zaledwie 250 cm długości!) kojarzy się z cukierkiem. Dwukolorowym. Plastikowe panele drzwi i maska mają inną barwę niż szkielet kabiny, co optycznie ożywia zwartą formę karoserii. A jeśli znudzi ci się wybrany kolor, możesz... wymienić panele, które łatwo dają się zdemontować.

Smart to samochód zaprojektowany dla dwóch osób, jednak mimo niewielkich wymiarów wewnątrz jest sporo miejsca i... słońca, które wpada przez szklany dach.

Kosztowny drobiazg

Auto weszło na polski rynek w październiku 2002 r., a pod koniec lutego 2003 r. do sprzedaży trafiły zmodernizowane wersje Smarta - city-coupé i cabrio. Nowe Smarty są lepiej wyposażone i bardziej komfortowe. Testowaliśmy samochód z turbodieslem o mocy 41 KM, ale producent oferuje również wzmocnione silniki benzynowe (50 i 61 KM).

Dostępne są trzy wersje wyposażenia. W podstawowej Smart Pure standardowo instalowane są systemy ABS i ESP oraz dwie poduszki powietrzne. Za przeszklony dach musisz dopłacić. W droższej Pulse montowany jest seryjnie, podobnie jak reflektory przeciwmgielne. Najdroższą Smart Passion poznasz po srebrnym kolorze szkieletu kabiny. Dopłaty wymagają m.in. poduszki boczne, podgrzewane fotele czy firmowy system audio.

Smart kusi wyposażeniem opcjonalnym, jednak już wersja podstawowa sporo kosztuje - 48 350 zł. Najwyraźniej producent uznał, że znajdą się klienci, którzy słono zapłacą za ekscentryczny mały pojazd.

Jak drażetka

Siedzisz na wysoko zamontowanym fotelu, spoglądając ponad dachami limuzyn. Ergonomii wnętrza trudno cokolwiek zarzucić. Wygodne siedzenia mają regulowany kąt oparcia. Nawet stojące pedały (duża rzadkość we współczesnych autach - standard to pedały wiszące) są wygodne w obsłudze. Wprawdzie nie da się regulować położenia kierownicy, ale jej kąt ustawienia dobrano dobrze.

Deska rozdzielcza jest ładna i już na pierwszy rzut oka dostarcza wszystkich niezbędnych informacji. Spoza dużej kierownicy widzisz prędkościomierz i ciekłokrystaliczny wyświetlacz wskazujący temperaturę cieczy chłodzącej, poziom paliwa i przebieg. Konsola centralna zawiera radioodtwarzacz oraz suwaki do sterowania klimatyzacją, zaś na szczycie zamontowano zegar i obrotomierz wystające niczym oczy żaby (dostępne za dopłatą).

Smart dobrze daje sobie radę w ruchu ulicznym. Zwinność zapewniają mu małe wymiary i niewielki promień zawracania (4,35 m). Układ kierowniczy pracuje lekko, ale precyzyjnie. Ważną nowością jest możliwość zamówienia elektrycznego wspomagania. Dopiero dzięki niemu w pełni docenisz niewielkie wymiary Smarta. Brak tego udogodnienia odczuwało się w poprzedniej generacji auta. W ciasnych uliczkach, przy zawracaniu, podczas parkowania - wspomaganie jest pomocne.

Smart po modernizacji zachowuje się na drodze tak dobrze, jak powinien od początku. Już wcześniej niemal nie przechylał się na zakrętach, choć przy tak niewielkim rozstawie osi nie udało się wyeliminować przechyłów podłużnych (galopowania). Teraz, dzięki bardziej zaawansowanemu systemowi stabilizacji toru jazdy ESP, podniesiono komfort. Zmodyfikowane zawieszenie Smarta nadal jest sprężyste i twarde, ale pracuje ciszej, a nierówności nie są mu już straszne.

Montowany seryjnie układ ESP nie tylko kontroluje nadsterowność Smarta. Wzbogacono go o system ASS, który zapobiega staczaniu się auta z górki. Kto parkował czy ruszał Smartem w korku pod górę, wie jak denerwujący był moment ruszania - to "skakanie żabką". Teraz po zwolnieniu hamulca auto przez 0,7 sekundy stoi w miejscu jak przymurowane. Spokojnie dodajesz gazu i jedziesz dalej. Standardowo montowany jest też ASR - system zapobiegający poślizgowi przy ruszaniu. Układ hamulcowy oprócz ABS ma wspomaganie nagłego hamowania oraz system dystrybucji siły hamowania.

Wysokoprężny silnik cdi to najsłabszy z oferowanych w Smarcie. Turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem paliwa i układem common rail uzyskuje 41 KM z 800 cm3. Ma za to największy moment obrotowy: 100 Nm przy zaledwie 1800 obr/min. Początkowo autko zrywa się bardzo żwawo, później przyspieszenie wyraźnie spada. W najlepszym wypadku uzyskasz nieco poniżej 20 s do setki.

Smarta wyposażono w 6-stopniową, zautomatyzowaną skrzynię biegów. Sprzęgło jest sterowane elektronicznie (nie ma więc trzeciego pedału). Możesz wybrać automatyczny (za dopłatą) lub ręczny tryb przełączania biegów.

W poprzedniej wersji przekładnia nie cieszyła się najlepszą opinią. Tryb automatyczny, z długimi przerwami i zbyt wczesnym wrzucaniem wyższego biegu, był nie do przyjęcia. Po włączeniu trybu ręcznego jechało się lepiej, pod warunkiem że podczas zmiany biegów zdejmowało się nogę z pedału gazu. Pozwalało to uniknąć nieprzyjemnego szarpania. Teraz możesz o tym zapomnieć. W trybie manualnym biegi wchodzą miękko, bez szarpnięć, a czas zmiany jest krótki. Jedynie gdy wciśniesz pedał do podłogi, poczujesz szarpnięcie. Również automat pracuje znacznie sprawniej - szczególnie przy gwałtownym przyspieszaniu. Funkcja kick-down może w takiej sytuacji zredukować przełożenie - jeśli trzeba nawet o dwa biegi. Tu jednak czas zmiany jest wyraźnie dłuższy. Zresztą ręczne wybieranie biegów i tak sprawia w Smarcie o wiele więcej przyjemności. Zaletą Smarta jest małe zużycie paliwa. W jeździe miejskiej spada ono poniżej 4,0 l/100 km, na trasie wynosi zaledwie 3,2 l/100 km.

Kolorowy

Kabina Smarta została zaprojektowana równie pomysłowo co linie nadwozia. Wnętrze jest dwukolorowe - z wymiennymi panelami. Do bagażnika o pojemności 150 l załadujesz 50 kg. W praktyce zmieści się tam teczka, a z zapakowaniem tygodniowych zakupów będziesz mieć problem. Dostęp do bagażnika zapewniają otwierana do góry szyba i klapa odchylana w dół jak w pick-upie - rozwiązanie zaskakująco praktyczne. Wnętrze Smarta jest niewielkie, ale dobrze zaprojektowane i funkcjonalne.

Twardy cukierek

Gdy koncern DaimlerChrysler podjął decyzję o produkcji małego autka miejskiego, postanowiono zapewnić pasażerom wysoki poziom bezpieczeństwa biernego. Dotychczas sprzedawane mikrosamochody w razie wypadku nie zapewniały nawet takiej ochrony jak małe auta osobowe. Natomiast Smart spełnia wymagania norm zderzeniowych, jakim muszą sprostać samochody dopuszczone do sprzedaży w Europie.

Z racji wymiarów nie dało się wygospodarować dużych stref zgniotu. Energię zderzenia czołowego pochłania mocowanie przedniego zawieszenia, które ulega deformacji i nie naruszając przestrzeni pasażerskiej jest wpychane pod podłogę. Podobnie rozwiązano problem ochrony pasażerów z tyłu, gdzie energię zderzenia pochłania zespół napędowy zamontowany nad tylną osią. Podwójna podłoga oraz wysokie zamocowanie foteli zabezpieczają przed skutkami zderzenia bocznego.

Przestrzeń pasażerska to stalowa klatka. Jest sztywna jak łupina orzecha i zapewnia tzw. przestrzeń przeżycia w razie poważnego wypadku. Co równie ważne, przeciążenia działające na pasażerów w czasie zderzenia nie są nadmierne dzięki pełnowymiarowym poduszkom powietrznym - przednie instalowane są standardowo, boczne za dopłatą. I jeszcze jeden praktyczny drobiazg - klejone boczne szyby Smarta zapewniają bezpieczeństwo damskim torebkom.

Na jedną kalorię

Smart to pojazd stworzony do miasta. Mały i zwrotny zmieści się nawet na zatłoczonym parkingu, a do tego niewiele pali. Jednak uwaga! Jeśli lubisz szybką jazdę, przeszkadzać ci będzie mało dynamiczny silnik. Najważniejszą zaletą autka, które tylko wyglądem przypomina zabawkę, jest to, że tak samo spełnia normy bezpieczeństwa jak "dorosłe" samochody. Taki efekt osiągnięto dzięki zastosowaniu konstrukcji nadwozia gwarantującej dobry poziom bezpieczeństwa biernego, dwóm poduszkom powietrznym oraz standardowo montowanym systemom ABS i ESP.

Jazda tym maluchem po modernizacji dostarcza znacznie więcej przyjemności. Kto lubił Smarta już wcześniej, temu nowy model spodoba się jeszcze bardziej. Tylko cena nadal pozostaje poza zasięgiem większości młodych nabywców.

DANE TECHNICZNE

POMIARY TESTOWE*

* mierzone przy temp. -5oC, na suchej nawierzchni, samochód wyposażony w opony zimowe

EKSPLOATACJA

Więcej o:
Copyright © Agora SA