Salon Genewa 2013 | Volkswagen XL1

Tym samochodem Volkswagen chwali się już od wielu miesięcy. Jednak dopiero na Salonie Samochodowym w Genewie pokaże jego wersję produkcyjną. Niemcy obiecują, że ich auto jest przełomowe. Dlaczego? Bo będzie zużywało litr oleju napędowego na 100 km

Szukasz Volkswagena za 10 tys. zł? Mamy 914 propozycji

Wszystko dzięki zastosowanemu w XL1 układowi hybrydowemu, w którego skład wchodzi dwucylindrowy motor Diesla o pojemności 0,8 l i mocy 48 KM oraz jednostka elektryczna o mocy 27 KM. Łączna moc hybrydy nie jest znana. Nie można jej wyliczyć sumując moc silnika spalinowego i elektrycznego, bo ich maksymalne wartości nie są osiągane jednocześnie. Wiadomo na pewno, że XL1 ma przyspieszać do setki w 12,7 s i rozpędzać się maksymalnie do 160 km/h. Wykorzystując jedynie silnik elektryczny, będzie w stanie przejechać 50 km.

Na zdjęciach samochód wygląda na dość spory. To jednak jedynie złudzenie. XL1 mierzy 1 153 mm wysokości i jest krótszy od Volkswagena Polo. Niewielka kabina pomieści dwie osoby.

Inżynierowie i projektanci robili wszystko, by możliwie w jak największym stopniu obniżyć opory powietrza. To właśnie przez to/dzięki temu XL1 jest tak niskie, a tylne koła zostały skryte pod fragmentami karoserii. Te i wiele innych zabiegów pozwoliły na osiągnięcie imponującego zużycia paliwa. Niemcy obiecują, że deklarowane 0,9 l/100 km jest wynikiem, który bez trudu można osiągnąć w naturalnych warunkach drogowych.

Oficjalna premiera produkcyjnej wersji samochodu odbędzie się na marcowym Salonie Samochodowym w Genewie. W kuluarach mówi się, że w nieodległej przyszłości identyczny napęd hybrydowy będzie oferowany w Volkswagenie Up!.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.